Gdy weszłam do naleśnikarni nikt z obsługi nie przywitał mnie ani nie wskazał wolnego stolika. Lokal był niemal całkowicie wypełniony klientami, obsługiwanymi przez 3 schludnie ubrane kelnerki, 2 osoby natomiast stały za kontuarem i rozmawiały, podczas gdy kucharka smażyła naleśniki. Gdy znalazłam wolny stolik w głębi lokalu przy ladzie, dopiero po 8 minutach otrzymałam menu, po czym kelnerka odeszła również nie przywitawszy mnie jako kolejnego gościa. Chcąc złożyć zamówienie musiałam usilnie zaczepiać roznoszące jedzenie kelnerki, aby po ok. 10 minutach jedna podeszła, niestety na pytanie które danie mogłaby szczególnie polecić nie była w stanie udzielić sensownej odpowiedzi mówiąc, że wszystkie są dobre..Wybrałam naleśnika zapiekanego ze szpinakiem, na którego czekałam 50 minut.
Na plus lokalu trzeba oddać bardzo urozmaiconą ofertę kulinarną, w przystępnych cenach, wystrój lokalu i jego czystość oraz położenie przy głównej arterii turystycznej w Toruniu, co sprawia, że niemal zawsze jest tu tłok. Plusem jest również duży ogródek przed lokalem z osobnym barem i kasą.
Na minus należy zaliczyć brak organizacji czy podziału lokalu na strefy obsługiwane przez konkretne osoby [inna kelnerka położyła menu, inna zebrała zamówienie, inna też przyniosła posiłek i rachunek]. Tym samym czas obsługi i oczekiwania na posiłek przerasta oczekiwane standardy. Kelnerki pracujące na owej zmianie nie były uśmiechnięte i nie zachęcały do powtórnego odwiedzenia lokalu w przyszłości.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.