Pojechałem na stację aby wymienić butlę z gazem. Podjechałem pod stoisko z butlami i okazało się, że jest zastawione przyczepkami, które stacja wypożycza. Przez to musiałem nieść butlę, zamiast poprostu ją wyjąć z samochodu i postawić. Następnie poszedłem poprosić kasjera o wymianę. Zapłaciłem a kasjer kazał mi chwilę poczekać. Po 10 minutach czekania i patrzenia jak ze stacji wychodzą klienci obsługiwani przez w/w kasjera poczułem się mocno zdenerwowany. Zazwyczaj na tej stacji był pracownik, który zajmował się takimi rzeczami. Gdy już doczekałem się na kasjera, dostałem butlę ale przeprosin za oczekiwaną "chwilę" już nie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.