Senna atmosfera i znudzenie (a to początek dnia!). Brak odzewu na moje "dzień dobry". Jedna ze sprzedawczyń obsługuje inną klientkę, druga przeciera szmatką buty na półkach. Niechętnie odrywa się od tej pracy, by poszukać rozmiaru o który proszę i... powraca do przecierania. Lustra wydłużają nogi tak, że wyglądają one jak u top modelki, ale buty są za małe. Podchodzę z prośbą o większy rozmiar - pani traci cierpliwość (druga sprzedawczyni już straciła i nerwowo zareagowała na pytanie klientki, czy nie ma tańszych butów - klientka spuściła głowę i wyszła) z westchnieniem podaje drugą parę.
Buty bardzo mi się podobały, gdyby sprzedawczyni okazała choćby odrobinę entuzjazmu, pewnie bym je kupiła, a tak pomyślałam, że jeszcze poszukam dalej.
Cóż początek dnia niezbyt udany...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.