Wchodząć do pokoju w którym załatwiamy,meldunki,dowody itp.obsługa w pełni kompetentna,pomocna,aczkolwiek ręce opadają gdy w pokoju w którym siedzą 4 osoby,3 jedzą a pani siedząca najbliżej drzwi robi sobie kanapke z makrelą,nie musze już chyba wspominać,że po wejściu ma się wrażenie ,że zamiast do urzędu przyszliśmy do sklepu rybnego!!!Urzędnicy nawet nie udają lekkiego zawstydzenia ,że zostali przyłapani na ,,podjadaniu,,Podsumowując wizyte w urzędzie:Jedzenie i rozmowy prywatne przy petencie to sytuacje niedopuszczalne a jednak nagminna w urzędach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.