Razem z koleżanką wybrałam się tam by spędzić miło sobotni wieczór. Jednakże... obsługa była fatalna, a inni klienci głośni i nieprzyjemni. Zaczepiali mnie i moją koleżankę, jej może to nie irytowało, ale mnie bardzo. Okropna rzeczą było też to, że gdy podeszłam do baru, złożyć zamówienie, właściciel zapytał mnie 'Czego?'... Jedna, wielka porażka. Zostałam tam tylko za namową koleżanki, jednakże mam nadzieję, że nigdy więcej tam nie trafię i nikomu też nie polecam tego lokalu.
Wybrałam się do Tesco w celu zakupienia otrębów granulowanych. Niestety nie dość, że ich tam nie znalazłam, to w miejscu gdzie powinny znajdować się otręby żytnie, zastałam karteczkę "chwilowy brak asortymentu". W dodatku dość długo musiałam oczekiwać, aż ktoś mnie obsłuży przy stoisku z wędlinami. Nie jestem zachwycona. Moją ocenę sklepu poprawiła jednak miła kobieta, na stanowisku kasjera. Podliczenie zakupów poszło sprawnie, a ona swoim uśmiechem, wręcz poprawiała humor.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.