Regularnie robię zakupy w Almie i zawsze wychodzę zadowolny z zakupami. Ale ostatnio obserwuję zmiany na lepsze. Co raz częściej znajduję artykuły tańsze niż w Biedronce. Dzisiaj były to nektarynki, banany i brzoskwinie. Podoba mi się to, że sprzedawczynie przechodzą z innych stanowisk (np. z serów na wędliny) żeby obsłużyć klienta.
Wstąpiliśmy z żoną i dzieckiem do sklepu w celu zakupu spodni. Żona powiedziała Pani ekspedientce czego szuka i w jakim rozmiarze. Sprzedawczyni szybko znalazła 3 pary spodni. Po przymierzeniu kupiliśmy jedną parę. Wyszliśmy ze sklepu zadowoleni. Żona znalazła to co chciała, a ja z córka nie musiałem dlugo czekać na żonę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.