Opinie użytkownika (1)

Hasło, którym promuje...
Hasło, którym promuje się nowy na polskim rynku bank - "Wyższa Kultura Bankowości" oraz wcześniej prowadzona promocja skłoniły mnie do sprawdzenia na sobie na czym polega owa wyższa kultura. Plusem na początku jest fakt, iż po wyrażeniu chęci (przez internet)założenia konta, po kilku dniach zadzwoniła konsultantka z oddziału informując o otwarciu oddziału tego a tego dnia. Pierwsza wizyta Pomieszczenia odwiedzanego oddziału zostały - moim zdaniem - niezbyt funkcjonalnie rozplanowane (biorąc pod uwagę powierzchnię lokalu). Klienta wchodzącego z ulicy dzieli od pierwszego kontaktu z pracownikiem dwie pary drzwi, pomiędzy którymi jest niewielki przedsionek uzbrojony w bankomat i coś jeszcze (jakiś terminal, ale brak informacji co to w ogóle jest). Sama sala - naprzeciwko drzwi prostopadle do lewej ściany kilka stanowisk z miejscami siedzącymi dla klienta, natomiast po prawej jakieś inne pomieszczenia (menedżerów?). Pierwsze spojrzenie ogarnia akurat te dwie ściany i z braku opisu stanowisku jest się zagubionym. Dopiero przy samych drzwiach wejściowych na prawo jest przejście do dwóch Pań konsultantek. Oddział jest otwarty od niedawna, więc i mało klientów (na razie), ale stan niepewności klienta, podyktowany pewnym brakiem orientacji w lokalu oddziału, rozwiewa siedząca przy drzwiach Pani konsultantka. Prosi usiąść i pyta w czym może służyć. Wyjawiam cel swojej wizyty - założenie konta i kolejne pytanie: czy pamiętam nazwisko konsultanta dzwoniącego do mnie. Powiedziałem nie pamiętam. Pani powiedziała, że zapyta inne konsultantki. Po ustaleniach prosi mnie, żebym ze stanowiska z krzesłami przeszedł do stanowiska, gdzie klient stoi. Zakładanie konta Żeby cokolwiek załatwić w banku, najpierw trzeba sie przygotować, czytając regulaminy oraz tabele opłat i prowizji - taką wyznaję zasadę. Toteż, po ustaleniu właściwej konsultantki i przejściu do jej stanowiska, zadałem kilka pytań dotyczących tego, czego nie było w reklamie banku, a można było dopiero wyczytać z dokumentów banku zamieszczonych na stronie banku. Konsultantka odpowiadała rzeczowo. Gdy zgodziłem się na założenie konta, przyszła pora na formalności. Spisanie danych z dowodu osobistego i wydrukowanie umowy przebiegły szybko, ale trzeba było dopytywać się, co wiąże się z przygotowywaną dla mnie umową ubezpieczenia karty debetowej - czyli tutaj klient znowu musiał dopytywać się co się w danej chwili dzieje. Po podpisaniu paru stron dokumentów, Pani stwierdza, że jej bank jest bankiem ekologicznym i nie używa papieru (co przeczyło niedawnemu podpisywaniu kilku "papierków") i prosi o podpisanie elektronicznie wygenerowanych na tablecie tych samych umów. Specjalny długopis do podpisywania na tym urządzeniu znajduje się w moim ręku niepewnie (pierwszy raz z czegoś takiego korzystam) i mój podpis za jego pomocą wychodzi niepewny. Umowa zostaje zawarta i na koniec Pani wyjaśnia mi jak otworzyć dostęp do konta przez internet. Wychodzę. O ile w Oddziale można było uzyskać pomoc, o tyle już przez Infolinię 95 02 już nie było tak różowo (trzeba było kombinować, żeby się dodzwonić).

Marcin_149

12.12.2008

Alior Bank

Placówka

Toruń, Szosa Chełmińska 6

Nie zgadzam się (19)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi