Miejsce: Lublin. PUK, PUK: przemiły, wygadany przedstawiciel handlowy firmy oferującej skrzydła drzwiowe, niestety pierwszy błąd: zapomniał o swoim obowiązku okazania dokumentu potwierdzającego pracę w owej firmie. Okazało się również, że o dziwo nie posiada oferty w formie chociażby ulotki, co potwierdziłoby dość zawyżoną cenę zaproponowanych drzwi. Cóż, niestety moja babcia z którą mieszkam uległa natarczywym przekonywaniom, iż jest to najlepsza oferta na rynku. Trudno, ale spodziewałam się super, hiper drzwi antywłamaniowych, z zamkami najnowszej generacji, w końcu cena do czegoś zobowiązuje, mimo, iż takie firmy mogą je ustalać dowolnie. Jakież zaskoczenie nastąpiło po powrocie do domu. Drzwi na pierwszy rzut oka, przeciętne, jeden zamek podklamkowy, ościeżnice zamontowane w bardzo niedbały sposób, próg...bardzo jasny do bardzo ciemnych drzwi, nie lakierowany, zwykła deska..., brak sztab anty- wyważeniowych zgodnie z umową. Telefon do właściciela firmy z prośba o anulowanie umowy-nic z tego, choć istnieje ustawowe 10 dni. Z wielka łaską przysłał pracowników aby poprawili chociaż to co było ewidentnie, nawet widoczne dla zwykłego laika, źle zrobione. Panowie postanowili jednak najwyraźniej łyknąć po parę piwek przed wizytą, co czuć było od "progu". Bardzo się zdziwili faktem, że miały być zamontowane sztaby i ogólnie stwierdzili, że niczego nie będą poprawiać a jeśli chcę negocjować to zapraszają do kierownika, nota bene firma z nad morza.Kolejny telefon do szefa: informacja, że nie będzie niczego negocjował a co do ceny, cóż, ma takie prawo aby była ona wysoka, nawet jeśli towar nie jest tyle warty. Moja Wizyta u Rzecznika Praw Konsumenta-złożenie wypowiedzenia umowy, do czego mam prawo. Po dotarciu nad morze listu z wypowiedzeniem, wściekłość szefa: sąd, obciążenie kosztami wymontowania drzwi i ich "uszkodzenia", które spowodowali sami pracownicy, ponieważ je docinali, lecz niestety za dużo im się tych drzwi ucięło najwyraźniej. Brak kompetencji do negocjacji, kultury osobistej. Nie dotrzymywanie terminów wymontowania drzwi. Po kilku upomnieniach zjawili się długo wyczekiwani panowie monterzy. W prezencie dostali nowe ościeżnice na otarcie łez od drugiej firmy, do której się zgłosiłam. Druga firma bardzo profesjonalna, fachowcy, poprawili ościeżnice zamontowane wcześniej, gdyż stwierdzili, że od strony technicznej tak będzie najkorzystniej, drzwi z dwoma zamkami na zasuwy, tego samego producenta, po konsultacji z producentem okazało się, że są to drzwi identyczne z poprzednimi o kilka przysłowiowych "stówek" tańsze. A Panowie z firmy pierwszej, jeszcze się odgrażali, że drzwi zamontowane są na ich ościeżnicy i tak nie może być. Tylko, że gdyby ją wymontować była konieczność jej pocięcia, a dostali przecież identyczne ościeżnice, nowiusieńkie...a przecież nie miałam obowiązku im ich oddawać, mogli dostać swoje..pocięte....Jak to polak nie potrafi docenić dobroci klienta. Współpraca z pechową firmą zakończona! Oszustwo, krętactwo, brak kompetencji w obsłudze klienta, groźby, pracownicy najwyraźniej zupełnie przypadkowo wzięci z ulicy. Tylko tak można ja posumować.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.