Robiąc cotygodniowe zakupy nw hipermarketach Alma jestem niesamowicie zadowolony wychodząc ze sklepu z pełnymi siatkami zakupów. Wchodząc do Almy zawsze jestem pewien ze towar na półkach jet zawsze ładnie poukładany, mam pewność świeżości nabiału, wędlin czy warzyw. Podoba mi się wystawianie na półki produktów unikatowych, czyli takich których nie mogę dostać w innych sklepach. Robiąc zakupy nigdy nie mam problemów z uzyskaniem informacji na temat produktów, co jest wizytówką kompetencji i uprzejmości pracowników. Jednym z mankamentów jest długie oczekiwanie w kolejkach zwłaszcza w godzinach między 16-tą a 18-tą w dni robocze. Drugim mankamentem są ceny oferowanych produktów, ponieważ są one droższe niż w innych sklepach , ale coś za coś.
W dniu wczorajszym podczas zakupów hipermarkecie "REAL" w Krakowie na ul. Bora-Komorowskiego robiłem zakupy. Mocno zawiodłem się podczas zakupów na stoisku z warzywami. Od razu zwróciłem uwagę na spleśniałą rzodkiewkę, która nie jest jedynym zepsutym, nadgniłym produktem( np. fasolka, ogórki, pomidory, ziemniaki). oprócz tego na stoisku z arbuzami znajdowały się tylko trzy kawałki zielonych w środku arbuzów, kiedy chciałem przepołowić jednego z całych arbuzów okazało się że przez co najmniej 30 minut na stoisku nie było osoby która by mi pomogła zobaczyć czy arbuz jest dojrzały. Sfrustroała mnie również wytrzymałość reklamówek do pakowania warzyw ponieważ rozrywają się pod niewielką ilością warzyw np. 2 pomidorów. Następnie po podejściu do kasy, w której była obsługiwana tylko karta płatnicza okazało się, że Pani która tam obsługuje nie zna się w ogóle na obsłudze kart płatniczych co spowodowało czekanie około 10min przy kasie na przybycie osoby bardziej kompetentnej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.