Profil użytkownika
Opinie użytkownika (4)
Miałam przyjemność zjedzenia...
Miałam przyjemność zjedzenia kolacji 9 kwietnia oraz następnego dnia śniadania w restauracji Marmolada w Krakowie.Wystrój konkurencyjny przyciąga klientów mimo tego ,ze wokół dziesiątki innych miejsc w których mozna zjeść na Starym Mieście. Czysto,schludnie a wnętrze przyjemnie oświetlone. Obsluga sprawnie posługuje się jezykami obcymi i wita z uśmiechem każdego gościa już przy wejściu. Potrawy urozmaicone ,smaczne i ciekawie podane-szef kuchni stara się żeby każda potrawa nie dość ,że smakowała wyśmienicie to wyglądała apetycznie. Kelnerki bardzo uprzejme i dyskretne.Ceny niewygórowane-w zasadzie konkurencyjne w porównaniu z innymi restauracjami w Krakowie-trzy osoby najedzą sie do syta obiadem,deserem z dodatkami do picia (łącznie z alkoholem)za około 100 zł.Zdecydowanie polecam!
Wieczór z roześmianą...
Wieczór z roześmianą brygadą w Pułąwach napewno można wesoło spędzić a kawiarni Antyk. Bardzo miła obsługa-chociaż przy tylu zamówieniach wesołej brygady - mylone są dodatki do pizzy. To jednak mały detal ponieważ smak jedzenia rekompensuje wszystko :O).Pochłania sie dosłownie wszystko nie zważając na kalorie i późną porę. Jest czysto , schludnie. Właściciele dbają o nastrój lekko przyciemniając fajnie wyposarzone wnętrze lekko w stylu secesyjnym oraz puszczając w tle spokojną muzykę. Zdecydowanie polecam :O)
Hotel na pierwszy...
Hotel na pierwszy rzut oka przyjemnie położony- niedaleko Instytutu w Puławach.Jednak to pierwsze wrażenie znika po wejściu do środka. Jest schludnie ale dla wymagającego młodego oka -zbyt "komunistycznie". Smutny wystrój ,dziewczyny pracujące w hotelu niepoinformowane o cenach noclegów. Barman nie umie zrobić podstawowych drinków co przy chęci spędzenia miłego wieczoru po długich wykładach w Instytucie nie powoduje wzrostu ciepłej adrenaliny :O). Lód na wejściowych schodach moze spowodować kalectwo-jak nie trwałe to napewno długotrwałe :O). Raczej nie polecam na miły koleżeński wieczór.
Przytuna ,anonimowa,eterycza-tak określiłabym...
Przytuna ,anonimowa,eterycza-tak określiłabym herbaciarnię w Kazimierzu Dolnym na ulicy Krakowskiej. Można przenieść się na parę chwil do innej epoki dzięki wystrojowi. Przepyszna szarlotka i gorąca herbata stanowią niesamowite umilenie dla podróży w czasie. Meble ,dodatki stanowiące wystrój wnętrza zachęcają do refleksji nad czasem i zmiennością epok.Obsługa wyśmienita,dyskretna i uśmiechnięta-co sprawia ,że czujemy się jak w domu. Ceny niewygórowane ,z chęcią zostawia się tam napiwek :O).Zdecydowanie polecam!
