Po wejściu do sklepu (marketu) pierwsza myśl jak przyszła mi do głowy to: "gdzie są klienci?" Robiąc zakupy odniosłem wrażenie, jakby pracownikom było obojętne czy są klienci czy nie. Nikt nawet nie spojrzał w moja stronę, nie mówiąc o odwzajemnieniu przywitania. Mam w zwyczaju pierwszy się witać, widząc na wejściu jakiegokolwiek pracownika - tak było w tym przypadku (kasjerka - nie zajęta kasowaniem oraz przy pierwszej alejce osoba wykładająca towar) Asortyment i rozkład towaru podobny jak w innych tego typu mini marketach, było czysto i schludnie. Jednakże jakaś "dziwna" jakby sztuczna atmosfera zniechęcała do dłuższych zakupów. Po znalezieniu tego po co przyszedłem, szybko udałem się do kasy. Obsługa w tym miejscu była sprawna bez przejawów życzliwości. Sucho rzucone "dzień dobry", po skasowaniu podana kwota do zapłaty i wymuszona odpowiedź na "do widzenia"
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.