Pewnego razu w Top Secret w Puławach...Pani Blondyna była tak zajęta podawaniem ubrania klientce, ze na proste, TAK lub NIE pytanie, czy posiadają pewien rodzaj odzieży zdołała jedynie odpowiedzieć: JESTEM TERAZ ZAJĘTA NIECH PANI SOBIE POSZUKA INNEGO PRACOWNIKA.Kiedy jej powiedziałam grzecznie, że właśnie straciła klienta z JADOWITYM spojrzeniem śledziła mnie aż do wyjścia ze sklepu.GRATULUJĘ PERSONELU !
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.