Po wizycie w salonie odzieżowym marki ORSAY mam mieszane uczucia. Pracownica miła i uśmiechnieta ale mało zainteresowana klientem. Odpowiadała na pytania, wskazała potrzebny rozmiar ale już przy kolejnym podejściu do wybieranej rzeczy sugerowała, aby samemu dobierać resztę dodatków. Osoba, która nie próbuje rozpoznać potrzeb klientów nie jest w stanie na przyszłość "przyciągnąć" tego samego klienta. Brak wyraźnej chęci pomocy sprawił, że czułam się jak nieprzeciętnie wybredna osoba, której lepiej nie pomagać a szkoda, bo "jak Cię widzą, tak Cię piszą" i ktoś kto chętnie i życzliwie doradzi wiele zyskuje na przyszłość...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.