Nie mogę polecić komisu Autobaks. Podczas jazdy próbnej zwróciłem uwagę na za małą moc silnika. Powiedziano mi, że ten silnik tak ma pracować, a samochód jest w pełni gotowy do użytku. Niestety uwierzyłem. W najbliższych dwóch dniach od zakupu nabrałem przekonania, że silnik nie pracuje należycie. Samochód jechał z maksymalną prędkością poniżej 140km/h, wolno ruszał, miał problemy z odpalaniem i zdarzyło mu się zgasnąć. Po przejechaniu około 100km oddałem samochód do zaufanego mechanika w celu wymiany filtrów oraz z prośbą o sprawdzenie pracy silnika. Mechanik ustalił, że urwane są elementy grzejne świec (przez co były problemy z odpalaniem) oraz że cylindry silnika nie pracują jak należy. Po rozebraniu silnika okazało się, że uszkodzona jest również turbosprężarka i taniej od naprawy wyjdzie wymiana całego silnika. Na szczęście auto w komisie sprzedane zostało z ubezpieczeniem, które obejmowało część kosztów (trochę ponad połowę). Pan (dane osobowe pracownika usunięte przez administratora - RODO) z komisu autobaks stwierdził, że silnik zepsuł mechanik i może pokryć jedynie koszt świec - podziękowałem i poprosiłem o zwrot przynajmniej 1/3 kosztów, które poniosłem po odliczeniu zwrotu z ubezpieczenia. Niestety zostałem zignorowany.
Nie jestem zadowolony z zakupu. Auto miało być gotowe do użytku, a zamiast tego ponad miesiąc stało u mechanika, co wiązało się również z dodatkowymi kosztami, których komis nie zdecydował się pokryć nawet w 1/3 części. Dodatkowo:
- obudowa sterownika silnika była połamana
- w drugi dzień użytkowania auta odpadło lusterko wsteczne
- w stacji diagnostycznej wykryto luz na lewej tulei od wahacza
- plastik w mieszku skrzyni biegów okazał się być połamany
- tarcze hamulcowe nadają się do wymiany
oraz kilka mniejszych usterek typu wycieraczki itp.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.