Spróbowałam, nie polecam. W lokalu mega zimno, otwarte okno. Na moją prośbę o zamknięcie kelner odpowiedział, że mu też zimno. I dalej nie zamknął. Dopiero po którejś z kolei uwadze łaskawie okno zostało zamknięte: Stoły i karty się kleją.
Oczekiwanie na napój - 20 min. Na przystawki 40. Na zupy kolejne 40 i na drugie dania podobnie.
Kurczak wszędzie jałowy i bez smaku. W zupach surowe pieczarki i krewetki, tom tym słodkie, tom kha to podgrzane mleko kokosowe !!! Z jałowym kurczakiem, pad Thai kompletnie bez smaku, jedynie kaczka się w miarę broniła. Ogólnie z zamówienia ja 182 zł zjedliśmy może 30%. Kelner na uwagę o surowych warzywach rzuca tekst; to nie ja robię, na uwagę o kulturę kelnerską słyszę, że krótko pracuje. Idąc zapłacić nie mogłam się doprosić paragonu.
Także, może kiedyś było dobrze, na pewno obecnie nie jest. Nie polecam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.