Dzisiaj bylem w salonie Denique w CH Targowek. Fryzjerka w trakcie mojego strzyzenia podeszla do kolezanki, ktora strzygla kilkuletniego chlopca. Pomoga jej w strzyzeniu chlopca, uzywajac tej samej maszynki i grzebienia, ktorym czesala i strzygla mnie. Po powrocie do mnie nadal poslugiwala sie ta sama maszynka i grzebieniem. Bylo to dla mnie nieakceptowalne. Strzyzenie stanowi zabieg higieniczny i dlatego nie powinno sie strzyc jednoczesnie klientow ta sama maszynka i czesac ich tym samym grzebieniem, nie myjac obu tych narzedzi pracy fyzjera po kontakcie z glowa jednego klienta. Ale w Denique sie takimi niuansami nie przejmuja.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.