Sytuacja miała miejsce przy kasie, dokładnie podczas płacenia za zakupione towary. Miałam do zapłaty małą kwotę, około 2 złote. Nie miałam przy sobie drobnych, dałam więc 50 złotych. Kasjerka była bardzo zdziwiona, że nie mam drobnych. Odniosłam wrażenie, że była wręcz oburzona faktem, że nie mam odliczonej gotówki do zapłaty. Po czym wstała z niezadowoloną miną, trzasnęła drzwiczkami od kasy i poszła do innej kasjerki rozmienić pieniądze. Po powrocie wydała mi resztę bez zbytniej uprzejmości.
Klient w takim momencie czuje jakby nie miał prawa zapłacić nieodliczoną gotówką. Skandal!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.