Pierwsze, co się rzuca w oczy to fakt, że na sklepie nie ma nikogo z obsługi. Jedynymi pracownikami widocznymi od razu są kasjerka i ochroniarz. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale za każdym razem, gdy jestem w Jula Janki nie widzę nikogo ze sprzedawców. Na Targówku ten problem nie występuje. Próbowałam zaangażować do pomocy jednego z napotkanych pracowników, ale ten przeprosił mówiąc, że jest w trakcie obsługi innego klienta i poszedł na magazyn. Na nikogo innego się nie doczekałam. Po samodzielnym wybraniu części potrzebnych rzeczy i darowaniu sobie tych artykułów, przy których potrzebowałam pomocy, udałam się do kasy. Sam proceder kasowania i zapłaty poszedł gładko i w ekspresowym tempie. Pani kasjerka była miła i nawet starała się zlokalizować dla mnie jakąś pomoc merytoryczną :) Podziękowałam i opuściłam sklep. W raporcie chcę ocenić pracę sprzedawców, do kasjerki nie mam zastrzeżeń. Być może po prostu pracowników jest zbyt mało jak na, jakby nie patrzeć dość duży sklep. W każdym razie udając się do Jula Janki lepiej zawczasu wiedzieć, co chcemy kupić :)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.