Wczoraj rano o godz. 11.00 odwiedziłam sklep JYSK znajdujący się w centrum handlowym: Metropol Dom i Wnętrze przy ul. Jagiellońskiej 82.Po wcześniejszym przestudiowaniu gazetki promocyjnej zdecydowałam się na aranżację scenki przy próbie kupna kołdry.Po wejściu do sklepu zostałam przywitana słowami "dzień dobry" przez młodą, uśmiechniętą Panią z obsługi - firmowa granatowa koszula, ok. 165 cm wzrostu, rude włosy, stojącą za ladą kasową znajdującą się zaraz po lewo od wejścia.Przespacerowałam się główną alejką sklepu szukając działu z kołdrami. Sklep wyglądał czysto, produkty na półkach było równo poukładane, rozmieszczone zgodnie z opisami poszczególnych sekcji działowych, wykładzina podłogowa - poodkurzana. Zaobserwowałam jeszcze 4 innych klientów przeglądających produkty na sklepie.W lokalizacji interesującego mnie działu nie miałam najmniejszego problemu, ponieważ wszystkie działy były widocznie oznaczone.Pod ścianą na długim rzędzie regałów były wyeksponowane kołdry.Na samej górze leżały rozpakowane i poskładane egzemplaże kołder do obejrzenia a pod spodem w oddzielonych półkach na inne rozmiary znajdowały się kołdry w opakowaniach tego samego modelu. Ceny promocyjne wydrukowane zostały na żółtym papierze tak aby łatwo je było rozpoznać.Ponieważ po odczekaniu 5 min. nikt z obsługi nie zaproponował mi pomocy, wróciłam się do kasy i poprosiłam o pomoc Panią kasjerkę przy wyborze kołder. Pani mnie poinformowała że nie może zostawić kasy bez opieki, ale zaraz poprosi telefonicznie swojego kolegę, który znajduje się na magazynie aby do mnie podszedł.Po powrocie na dział Pan już na mnie czekał. Powitał mnie również słowami "dzień dobry", był ubrany w firmową niebieską koszulę ok. 180 cm wzrosu, lekko szpakowaty z przypiętym identyfikatorem z imieniem Jarek - zastępca kierownika. Pan Jarek zapytał się mnie jakiej kołdry szukam, w jakim rozmiarze czy ma być to cieplejsza kołdra, czy raczej letnia. Czy preferuję wsad naruralny czy sentyczny.Odparłam że szukam pojedynczej lekkiej, letniej kołdry. Pan zaprezentował mi 3 modele różnych kołder, w trzech grupach cenowych: Kronborg Barbados, Living Medical i Flower w rozmiarach 135x200. Wyjaśnił mi czym różni się wsad syntetyczny od naturalnegoi jakie są zalety wsadów syntetyczych. Polecał mi tę droższą - Flower ze względu na specyfikę włókien wsadu oraz przeszyć wsypy.Zaproponował również poduszkę do kompletu i oraz specjalne piłki ułatwiające pranie w pralce kołder i poduszek.Podziękowałam Panu Jarkowi za pomoc. Przy kasie nie było kolejki, obsłużyła mnie ta sama Pani z którą wcześniej rozmawaiłam.Pani Ania - której imie dopiero z bliska mogłam odczytać z identyfikatora, zapytała się mnie czy nie jestem zainteresowana produktami promocyjnymi znajdującymi się na kasie - poduszki siedziskowe lub bambusowe podkładki na stół, oraz czy zbieram punkty payback. Po dokonaniu zakupu dostałam paragoni i zostałam pożegnana słowami "do widzenia".Ogólne wrażenie sklepu oceniam na bardzo dobre. Obsługa była miła i kompetentna chociaż uważam, że dwoje pracowników na tak duży sklep to trochę za mało. Ofertę cenowa kołder była przystępna, zaprezentowano mi produkty "na każdą kieszeń" chociaż sprzedawca rekomendował ten droższy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.