Wybralam sie z przyjaciolka na obiad. W lokalu na 15 stolikow zajetych byly 3, gdzie przy jednym malzenstwo spozywala posilek z mc donalds'a, a kolejny stolik konczyl posilek i byl dotowy do zaplacenia rachunku, mimo wszystko jeden kelner na caly lokal z ledwoscia dawal sobie rade z opanowaniem "tlumu"
Po finalnym zlozeniu zamowienia i suma sumarum nie dlugim oczekiwaniu na posilek, otrzymalysmy zle zamowienie. Wydawalo sie to zabawne a zarazem irytujace gdyz w lokalu bylysmy jedynymi osobami skladajacymi zamowienie. Po zwroceniu uwagii kelner byl oburzony faktem iz je zajadalysmy sie tym co nam zaserwowal. Ostatecznie otrzymalysmy zlozone zamowienie oczywiscie nie wiadomo dlaczego wszystko na raty, osobiscie udalo mi sie spozyc niemal cale danie zanim otrzymalam salatke, zawsze bylam przekonana ze jednak mimo wszystko salatki przygotowywuje sie odrobine szybciej niz glowne danie. Czas na platnosci. Pan ofiarowal nam na talezyku rachunek po czym dodal na pol sali 56zl i 40gr. oniemialam!! po czym stal nad Nami do momentu nie uzyskania wykrzyczanej wczesniej kwoty mimo iz ciagle konsumowalysmy. Dodawac nie musze ze napiwku nie bylo!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.