po wejściu do sklepu udałam się na stoisko warzywne.towar wyglądał dość dobrze,był ładnie wyeksponowany niestety miałam spore trudności , żeby dostać się do ziemniaków gdyż były zastawione cebulą.poprosiłam o nałożenie kilograma pracownika stoiska warzywnego panią Ewę x.Z uśmiechem spełniła moją prośbę po czym wypowiedziała formułkę czy mogę w czymś jeszcze pomóc ? podziękowałam i udałam się na dział z napojami.tam napotkałam się z problemem.pół regału było zastawione wózkami z towarem.pani karolina x dokladała butelek.poprosiłam ją grzecznie czy może mi podac karton z sokiem gdyż nie mogę sięgnąć przez wózki.zostałam spiorunowana spojrzeniem i usłyszałam , że wózek mogę sobie przesunąć.udałam się więc na stoisko mięsne.tam zastała mnie dość długa kolejka.obsługiwała tylko jedna pani.druga kroiła ser nie zwracając uwagi na zdenerwowanie ludzi.kiedy przyszła moja kolej wkońcu kupiłam to co zamierzałam po czym pani ewelina x poleciła mi mięso z promocji.podziękowałam i udałam się do kasy.czynne były 3. pani kasjerka nabijała towar i równocześnie była zajęta rozmową z koleżanka stojąco przy stanowisku kasowym.zaplaciłam dostałam resztę i wyszłam ze sklepu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.