Często bywam w Zapiecku, szczególnie w tym przy rondzie de Gaulle'a i nigdy nie mam zastrzeżen, co do jedzenia, które tam podają oraz czystości miejsca. Dziś jednak bardzo miło zaskoczyła mnie przemiła, uśmiechnięta i dobrze poinformowana o ofercie pani kelnerka, co rzadko się tam zdarza. Dość szybko podeszła do nas z kartami, bez wahania udzieliła odpowiedzi na pytania dotyczące pierogów, jak również potrafiła doradzić przy wyborze dania. Nie zapomniała o nas przy wystawianiu rachunku.
Zamówione zostały dwa zestawy: standardowa Shoarma oraz Sałatka z grillowanymi warzywami.Czas obsługi był zadowalający. Jedzenie nie przypominało tego z karty. Cola z dzbanku zupełnie bez gazu. Mięso było nie do zjedzenia, żylaste i zimne, surówki niesmaczne, a sałatka bardzo tłusta, olej pływał na talerzu. Obsługujący kelner był bardzo miły, można powiedzieć, że przesadnie. Po tym, gdy powiedziałam, że jedzenie nie jest smaczne, starał się wytłumaczyć kucharzy, mówiąc, że "przecież tak musi być, tak się to jedzienie robi". Atomosfera w restauracji marna, kelner na moich oczach jadł hamburgera zakupionego z restauracji obok, później kelner, który nas obsługiwał, jadł przy stoliku obok "kolację". Widziałam, że klienci siedzący obok również nie byli zadowoleni, wychodząc i pozostawiając prawie pełny dzbanek piwa.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.