Często wpadam (wpadałam) do koniecpolskiej placówki PZU, ze względu na ubezpieczone dobra. Z przykrością muszę stwierdzić, że obsługa jest coraz gorszej jakości, Panie są wciąż naburmuszone - zachowują się tak, jakby ktoś kazał im na siłę tam siedzieć. Może miały po prostu gorszy dzień, ale i tak interesantom życzę cierpliwości przy załatwianiu spraw.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.