Opinie użytkownika (1)

Moja historia z...
Moja historia z Link4 zaczęła się od ubezpieczenia OC mojego auta.Po roku ubezpieczenia w wymaganym terminie złożyłam rezygnację z dalszego ubezpieczenia ponieważ znalazłam tańszą firmę.Wysłałam stosowne pismo ,które zostało zaakceptowane.W tym czasie ubezpieczyłam oczywiście samochód w innej firmie.Kilka dni po moim wymówieniu niestety bank omyłkowo wysłał do Link4 pieniążki z konta ,pomyłka wynikła z tego że mąż miał wcześniejsze ubezpieczenie podane na koncie jako zlecenie stałe aby nie zapomnieć o zapłacie gdy zbliża się termin składki.Niestety nikt w banku nie poinformował że należy pisemnie wycofać zlecenie bo w przeciwnym wypadku składki będą regularnie odprowadzane co dany okres.No więc bank automatycznie wysłał do Link4 kwotę która obowiązywała za rok poprzedni (wspomnę że na nowy rok składka powinna być wyższa,jednak nikt na to w firmie Link4 nie zwrócił uwagi)dodatkowo przy tytule przelewu widniał numer polisy z tamtego roku ,tej która już wygasła.Ale firma Link4 potraktowała to jako przedłużenie umowy na rok następny,nikt do mnie nie zadzwonił z pytaniem dlaczego pierw wysłałam wymówienie a kilka dni po tym przychodzi do nich składka z niższą kwotą od wymaganej i złym numerem polisy.Zamiast telefonu do mnie z wyjaśnieniem firma Link4 bez mojej wiedzy anulowała moje wypowiedzenie i przedłużyła umowę na rok następny.Byłabym nadal nieświadoma posiadanego ubezpieczenia (bo nawet nie wysłano żadnego dokumentu potwierdzającego takowe ubezpieczenie) gdyby nie to że przysłano mi pismo że zbliża się druga rata składki 368zł do zapłaty.Na początku nie wiedziałam o co wogóle chodzi.Więc zaczęło się wyjaśnianie całej zawiłej sprawy.Pierwsze poszłam do banku i odkopywałyśmy z paniami poprzednie miesiące by sprawdzić kiedy i dlaczego taka składka poszła.Okazało się że owszem składka zeszła automatycznie z konta i tu przyznaję to było moje niedopatrzenie.Ale mam ogromny żal do firmy Link4 że nawet nie było żadnego telefonu do mnie z wyjaśnieniem o co chodzi że zamiast 368zł z konta poszło tylko 294zł.Nikt o nic się nie upomniał ,nikt nie dostarczył mi dokumentów,po prostu wszystko wydarzyło się poza moimi plecami.Oczywiście zadzwoniłam na infolinię Link4 próbując całą sprawę załatwić,jednak uwierzcie mi przez telefon nie ma z kim rozmawiać w takich przypadkach.Ja konsultantce swoje a ona mi swoje.Po prostu mogą człowieka do furii doprowadzić.A najgorsze że nie ma biura gdzie można iść i kogoś potrząsnąć tylko konsultantka gada do ciebie jak nagrana na taśmę i nic ją nie interesuje.Gdy moje nerwy sięgnęły zenitu,udałam się ze wszystkimi dokumentami sprawy do Rzecznika praw konsumenta po poradę gdyż byłam przekonana że moja pozycja jest stracona i nic tylko będę musiała zapłacić podwójnie ubezpieczenie samochodu.Pan Rzecznik wysłuchał mojej sprawy i polecił mi by walczyć i żądać od Link4 zwrotu pomyłkowo wysłanej kwoty.Uważałam że nie mam szans i podzieliłam się swoimi wątpliwościami.Na co zostałam przez pana rzecznika zganiona .Zapytał mnie czy skoro te wszystkie firmy są obstawione najlepszymi prawnikami to czy uważam że mogą ze zwykłymi ludźmi robić co im się podoba?Posłuchałam rady i w domu napisałam pismo do firmy Link4 z wyjaśnieniem sytuacji i żądaniem zwrotu moich pieniędzy oraz anulowania umowy której nigdy z nimi nie podpisałam.Wysłałam pismo listem poleconym z potwierdzeniem odbioru.Gdy dostałam potwierdzenie odbioru przez firmę zadzwoniłam po raz kolejny by się dowiedzieć coś w mojej sprawie.Pani twierdziła że nic takiego nie dostali bo ona nie ma tego w komputerze .Krew mnie zalała po raz kolejny.Stwierdziłam że szkoda pieniędzy na telefony bo i tak nie ma z kim rozmawiać.Przestałam dzwonić a za to w odstępie miesiąca wysyłałam kolejne pisma z żądaniem zwrotu pieniędzy i napisałam że nie odpuszczę choćbym miała się z nimi sądzić.Po moim czwartym piśmie w końcu doczekałam się odzewu,na telefon dostałam od firmy Link4 smsa że proszą mnie o podanie numeru konta na które mają zwrócić pieniądze.Pieniądze rzeczywiście zostały mi zwrócone a "umowa" anulowana i to jedyne co pozytywnie mogę powiedzieć o tej firmie dlatego wystawiam ocenę -4 zamiast -5.Od tej pory obiecałam sobie że nigdy nie zawrę umowy z żadną firmą co działa tylko poprzez infolinię a nie ma swoich placówek,bo ciężko dogadać się z kimkolwiek przez telefon.Na moim przykładzie odradzam wszystkim takie umowy oraz ostrzegam by jednak ściśle kontrolować swoje bilingi i wyciągi bankowe.Mnie ta historia właśnie tego nauczyła.pozdrawiam wszystkich którzy są uparci i się nie poddają w walce z firmami które oszukują ludzi.

Kamila_288

04.11.2010

Link4

Placówka

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi