Wczorajszej niedzieli wraz z moją rodziną bylismy na Mszy św przed Cudownym Obrazem było cudnownie, do momentu gdy zawitaliśmy do Domu Pielgrzyma, aby coś zjeść. Kolejka długa, ale rodzina stanęła w kolejce. Ja podeszłam do kasjerki z prośbą czy Pani mogłaby podgrzać w mikrofalówce obiadek ze słoiczka dla mojej 6 miesięcznej córki. Pani odesłała mnie do kolezazki która wydaje jedzenie. Poprosiłam o przysługę. Niestety Pani okazała się nieempatycznym, niesympatycznym osobnikiem. Nie wiem czy była aż tak leniwa żeby przepraszam przerwać rzucaniem kotleta ( troche postałam i widziałam jakość serwowania dań) .Podgrzanie słoiczka z gotowym obiadkiem to naprawdę 30 sekund na 750w .Moja prośba okazała się zbyt wygórowana. Poczułam się jakbym oglądala film z czasów PRL-u Pani przyszła do pracy i wali schabowym, kida marchewką...co podać? ...oby już iść do domu. standard nie na dzisiejsze czasy Jestem zniesmaczona, kazdemu będę odradzać korzystanie z tej gastronomii. żałuję, że ograniczyłam się do kłótni z Panią i pokrzyczenia relacjonując męzowi jak dobre to miejsce. Powinnam od razu to zgłosić przełożonemu Pani, ale z drugiej strony magia internetu jest wielka...Jest jeszcze bardziej przykro,że taki brak życzliwości w miejscu gdzie pełno katolików. Nasza wiara do czegoś zobowiązuje. Nigdy więcej nie postawię tam nogi, no może żeby skorzystać z wc.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.