W LIDLU zaopatruję się od dawna, jestem w nim praktycznie codziennie gdyż znajduję się na moim osiedlu.Niestety po zmianie kadry jestem bardzo zawiedziona i obsługą i wyglądem marketu.Sobota-godziny popołudniowe i czynne tylko 2 kasy , inne kasjerki kręcą się po markecie i nie wiedzą co ze sobą zrobić.Gdy robi się kolejka owszem kasjerka dzwoni po inną kasjerkę ale po chwili kolejka zmniejsza się i słychać tylko "Asia zamknij", Kasia zamykaj" a za chwilę znowu kolejka.Brak kas dla osób uprzywilejowanych tzn kobiet w ciąży, osób niepełnosprawnych.Na sali straszny bałagan, na środku stoją palety z towarem do wyłożenia i to w godzinach najbardziej obleganych, ciężko wówczas przejechać wózkiem.Po otwarciu LIDLA nie było takich sytuacji, praca była lepiej usprawniona, nie było problemów z przejściem czy z obsługą przy kasie.Wiele osób zrezygnowało już z zakupów w Lidlu i wybrało zwykłe sklepiki, przynajmniej jest mniejszy ruch i szybko można zostać obsłużonym.Żałuję bardzo,że kobiety w ciąży i osoby niepełnosprawne muszą stać w długiej kolejce a kasjerka nawet nie poprosi i przepuszczenie takiej osoby.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.