Przyszłam z koleżanką na kawę. Już przy wejściu zostałyśmy przyjemnie przywitane i zaproponowano nam miejsca. Podoba mi się rozwiązanie, w którym wydziela sie osobne strefy dla palących i dla niepalących. W wystroju restauracji nietrafione wydały mi się tylko zbyt nisko wiszące duże lampy, zasłaniające czasem osoby siedzące po drugiej stronie stołu. Obsługa wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Kelner co jakiś czas pozwalał sobie na żarty, ale w granicach smaku. Po prostu dość sympatycznie ubarwiał rozmowę. Dzięki temu czułyśmy się przyjęte przyjaźnie, w sposób daleki od rutyny. Życzyłabym jednak sobie, ażeby Sphinx oferował szerszy wybór dań. Nie zarzucam niczego menu, ale też nie powala ono na kolana.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.