LidlWchodzących do sklepu wita piękny zapach świeżego pieczywa. Dalej nie jest już tak pięknie. O ile produkty spożywcze są poukładane i wiadomo "co do czego", o tyle pozostały asortyment (zwłaszcza ubrania) jest porozrzucany, opakowania są porozrywane i powrzucane w niewłaściwe miejsca. Jasne, że robią to klienci, ale obsługa nie nadąża z porządkowaniem tych rzeczy. Choć widać, że każdy z pracowników wie co ma robić i widać także, że uwijają się z obowiązkami. Podczas mojej wizyty gdy pojawiła się kilkuosobowa kolejka szybko uruchomiono kolejną kasę. Sprzedawca, który mnie obsługiwał robił to sprawnie, zabrakło jednak z jego strony przywitania. Doczekałam się jednak "Dziękuję" na do widzenia. Duży plus, że w końcu i w tym sklepie pojawiły się małe koszyki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.