W zeszłym tygodniu odwiedził mnie w domku starszy Pan z PZU. Dzien wcześniej po powrocie do domu zastałam karteczke w skrzynce informująca iż jutro o godz. 12.00-14.00 przyjdzie do mnie przedstawiciej Firmy PZU w celu przedłużenia umowy ubezpieczenia mieszkania.Tu już mi sie spodobała sama wizja tego iż tym razem nie ja musze o tym pamiętać i ktoś robi to za mnie.
A wiec przyszedł Pan niezwykle punktualnie o godz.12.25. Ubrany był schludnie,czysto i przyzwoicie ale jednak spodziewalam sie raczej garnituru. Pan ten wyglądał troszke jakby szedł na spacerek rekreacyjny niż do klienta. Odrazu przeszedł do rzeczy. Przeszedl sie po mieszkaniu zerkną na bezpieczniki(swiezo po remoncie instalacji elektr.) oraz drzwi. Zanotował iż mieszkanie przeszło kapitalny remont więc ku mojemu zaskoczeniu dostaliśmy dodtkowe pare procent zniżek. Po podpisaniu umowy grzecznie pan sie pożegnał,życzył wszystkiego dobrego oraz powiedział "do zobaczenia w przyszłym roku" ze szczerym usmiechem na buzi. Wizyta przebiegla sprawnie w sympatycznej atmosferze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.