Miejsce dość niechlujne. W powietrzu wyczuwalny jest niezbyt przyjemny zapach stęchlizny.Ubrania wiszą na nieco już zniszczonych wieszakach. Ceny są dość wysokie jak na odzież używaną,często zwykły T-shirt możemy kupić taniej w markowym sklepie. Jednak czasem można trafić na prawdziwą okazję w całkiem dobrej cenie. W koszach gdzie znajduje się najtańsza odzież panuje straszny nieład, trudno cokolwiek znaleźć w jednym wielkim pozwijanym kłębie.Pod ubraniami znajdującymi się na wieszakach leżą brudne, zakurzone worki z odzieżą na tzw."dowieszkę". Sam widok nie zachęca do zakupu.Obsługa traktuje klienta jak potencjalnego złodzieja - zaczynasz przeglądać, a nagle za twoimi plecami pojawia się cień, który śledzi każdy twój krok.Podobnie jest w przymierzalniach. Nie dość, że jest ich za mało, zawsze jest duża kolejka to jeszcze stoi pod nią Pani, która każdego klienta traktuje jak potencjalnego złodzieja i najchętniej weszłaby do środka, aby udowodnić, że coś ukradłam.W przypadku wadliwego towaru, który potencjalnie chciałabym kupić z rabatem, możliwości negocjacji są bardzo trudne i mało owocne, np. za zepsuty suwak, mój rabat wynosił 1zł. Niestety podziękowałam choć bluzka była na prawdę ładna.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.