W dniu dzisiejszym udałam się po serki homogenizowane. Pierwszą rzeczą na którą zwróciłam uwagę był straszny bałagan na sklepie. Na podłodze porozrzucane były folie po napojach, koło stoiska z warzywami stał wózek, który uniemożliwił mi przejście i byłam zmuszona iść naokoło. W lodówce nabiałowej leżały sery żółte pokrojone w kostkę, które widać "gołym okiem" były naokoło okrajane. Wybór w serkach, które mnie interesowały był marny... Były tylko zaledwie dwa smaki w tym jeden malinowy... Pani która mnie obsługiwała była ubrana w strój służbowy i miała widoczny identyfikator. Podczas kasowania towaru łaskawie odpowiedziała mi "dzień dobry" patrząc w inną stronę. Ogólnie miałam wrażenie, że Pani z obsługi siedzi tam za karę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.