Profil użytkownika
Opinie użytkownika (3)
Salon Quazi jest...
Salon Quazi jest powierzchniowo nieduży, choć asortyment jest bogaty, to uporządkowany, wewnątrz jest czysto, panuje przyjemny zapach, dobrze oświetlony. Dodatkową zaletą jest to, że można na podeszwie buta na wystawie zobaczyć czy jest dostępny nasz rozmiar z tego modelu, dopiero prosić sprzedawcę o podanie. Ekspedientki nie narzucają się, ale są uprzejme. Klient jest obsługiwany szybko. Ze zwrotem nieużywanego towaru także nie miałam problemu, przy czym formularz zwrotu był krótki i nikt ode mnie nie wymagał uzasadnienia. Ceny obuwia nie odbiegają od cen w tego typu innych sklepach, można także liczyć na sezonowe wyprzedaże. Poza standardową ofertą można także liczyć na serie limitowane, np. ta projektowana przez Anję Rubik. Cenowo jest droższa, ale można znaleźć coś bardzo oryginalnego i ciekawego.
Oddawałam felgę od...
Oddawałam felgę od motoru do naprawy, była ona wykrzywiona. Naprawa była dość ryzykowna, gdyż łatwo można było uszkodzić część i zniszczyć felgę. Fachowcy okazali się jednak na tyle kompetentni, że cała naprawa odbyła się bez komplikacji, trwała krócej niż 24godz, dokładnie tyle na ile umówiłem się z personelem. Usługa ponadto była około połowę tańsza niż w innym serwisie. Obsługa bardzo miła, szybka, kompetentna, miejsce pracy dobrze zorganizowane, schludne, robiące bardzo dobre wrażenie. Jedyny minus, to samo położenie serwisu, dość daleko od centrum szczecina, daleki dojazd. Jest to jednak całkowicie rekompensowane wieloma zaletami.
w sklepie panował...
w sklepie panował niespotykany chaos, mówię tu nie tylko o poniewierających się wszędzie parach butów, ale i o klientkach, które nie miały gdzie przymierzać obuwia. Gdy poprosiłam ekspedientkę o poradę na temat butów w zamian usłyszałam niemiłą reprymendę na temat braku skarpetki (gdzie przy przymierzaniu sandałów skarpetki przeszkadzają, gdyż sandał gorzej trzyma się na na nodze). Jeśli chodzi o udzieloną poradę to była ona w stylu "nie zawracaj mi głowy". Do tego wszystkiego dodam, że wciąż miałam niemiłe uczucie, że ktoś patrzy mi się "na ręce" za sprawą personelu który przyglądał się każdemu klientowi jak potencjalnemu złodziejowi. Ceny były dość korzystne (ale tylko w wypadku, gdy była to przecena przeceny).
