Po podejściu do North Fisha zauważyłam nie pełne tacki z rybami. Jedna z nich była złamana - pierwszy raz zobaczyłam coś takiego w restauracji tej sieci. Sprzedawca zwrócił się do mnie słowami"Witamy w North Fish", wskazałam mu tą złamaną rybę i szybko ją zabrał mówiąc, że nie można jej kupić. Wybrałam dorsza czarnego na zamówienie z pakietem dodatków. Sprzedawca proponował jeszcze zupę i napoje - jednak odmówiłam. Nie było kolejki, a zamówienie zostało zrealizowane sprawnie. Mimo początkowego złego wrażenia, jeszcze tam wrócę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.