Do banku przyszedłem jako klient zainteresowany kredytem hipotecznym. Nie było żadnych osób oczekujących do stanowiska tych kredytów, więc zostałem od razu poproszony, przez pracownika siedzącego przy wejściu i skierowany do odpowiedniego stanowiska. Trzeba zaznaczyć, że pracownik ten wstał z miejsca, gdy mnie zobaczył i przywitał miłym uśmiechem. Podobnie przywitał mnie pracownik punktu kredytów hipotecznych. Opowiedziałem mu o sytuacji finansowej swojej i mojej partnerki i zapytałem o możliwość wzięcia kredytu hipotecznego. Uzyskałem interesujące mnie informacje, ale poczułem się trochę nieswojo, gdyż moim zdaniem pracownik był trochę "zdegustowany" moim wiekiem (mam 23 lata). Dopiero, gdy wyjaśniłem mu, że pracuję na kierowniczym stanowisku, zaczął mnie traktować poważniej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.