Profil użytkownika
Opinie użytkownika (1)
Udałam się ostatnio...
Udałam się ostatnio do sklepu F&F w Blue City. Generalnie na pierwszy rzut oka wszystko było w porządku do momentu gdy podeszłam do kasy, żeby zapytać o dostępność rozmiaru. Młoda dziewczyna zmierzyła mnie wzrokiem ( jak w ogóle śmiałam jej przeszkodzić w wiszeniu na blacie) a następnie odpowiedziała, że jak nie ma na wieszakach w pobliżu, to nie ma. Po wybraniu kilku rzeczy ale już z innego działu (przecież nie będę przeglądać wszystkich wieszaków w sklepie w dziale męskim) poprosiłam, żeby te kilka rzeczy odłożyła mi przy kasie, ponieważ mam za dużo i nie wygodnie mi jest oglądać pozostałe. Z wielką łaską wzięła je ode mnie i rzuciła na ladę za sobą, wracając następnie do uprzedniego wiszenia na blacie! W związku z zaistniałą sytuacją postanowiłam nie kończyć transakcji w tym salonie.
