Jakiś czas temu złamałam nogę i w związku z tym, aby dostać odszkodowanie, po pewnym czasie zostałam zaproszona na komisję do oddziału PZU w Łukowie. Biuro, do którego się udałam było bardzo małe, ale za to czyste i schludne. Niestety lekarz, który przeprowadzał wywiad, nie był tym zbytnio zainteresowany, zadał kilka pytań na odczepnego, w tym czasie szybko coś zanotował, nawet dokładnie nie obejrzał mojej nogi, zerknął tylko jednym okiem i na tym wizyta się zakończyła, trwała zaledwie 5-10 minut, nie pamiętam też, żeby przeczytał całej karty badań. Uważam, że aby dobrze ocenić, jak duży jest uszczerbek na zdrowiu po jakimś zdarzeniu, należy dokładnie zbadać całą sytuację, pacjenta, jego teraźniejsze samopoczucie, itd., a nie załatwić sprawę i jak najszybciej się go pozbyć. Tak, czy inaczej, odszkodowanie było zadowalające.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.