Gdy weszłam do sklepu, zostałam niezauważona. Dopiero, gdy nawiązałam kontakt wzrokowy z jedną ze sprzedawczyń i pierwsza powiedziałam "dzień dobry", Pani odbąknęła coś podobnego pod nosem.Przeszłam się po sklepie i zatrzymałam na dużej przy półkach ze szkłem, szukając kieliszków. W tym czasie dwie sprzedawczynie głośno dyskutowały na pracownicze tematy - nie mam nic przeciwko, żeby pracownicy sklepu ze sobą rozmawiali, wręcz uważam to na naturalne i miłe, i nie lubię, gdy stoją oni na baczność i boją się do siebie słowem odezwać, bo tak mają w regulaminie - jednakże tym razem jedna z pań nadużywała bardzo kolokwialnych słów i została dopiero lekko uciszona przez koleżankę, która musiała ją uświadomić, że w sklepie jest klient.Nie mogąc znaleźć tego, co chciałam, podeszłam do jednej z pań (żadna do mnie nie podeszła, mimo dość długiego przebywania w sklepie) i zapytałam o coś z asortymentu, czym chyba zaskoczyłam panią, ponieważ podeszła do półek, przy których wcześniej stałam, zajrzała do trzech szuflad, w których panował wielki chaos i wielkanocne ozdoby, po czym uznała, że jest tylko to, co widać na półkach.Wzięłam dostępne kieliszki i poszłam do kasy, przy której nikogo nie było. Po chwili wyszła z zaplecza inna sprzedawczyni i podeszła do mnie. Miała plakietkę, że się uczy, więc nie mogę surowo ocenić jej obsługi kasy i problemu z wydaniem reszty, ale wierzę, że jak się nauczy, to będzie lepiej.Wychodząc życzyłam miłego dnia, co chyba też zaskoczyło pracujące tam Panie.Jeżeli znów będę miała potrzebę kupienia czegoś w Home&You, raczej zdecyduję się na zakup online.
Gdy podeszłam do lady, ekspedientka była zajęta myciem tacy. Nie spieszyło mi się bardzo, więc uznałam, że chwilę poczekam i nie będę jej wołać. Gdy mnie zobaczyła, powiedziała dzień dobry - jednakże odniosłam wrażenie, że nie była zachwycona, że jej "przeszkadzam". Na szczęście było to tylko pierwsze wrażenie, wystarczyło, że się uśmiechnęłam i ładnie poprosiłam o ciastka, a pani ekspedientka zmieniła podejście, więc ostatecznie wyniosłam pozytywne wrażenia z wizyty.Stoisko było ładnie zorganizowane i czyste.
Zakup vouchera odbył się w bardzo przyjemnej atmosferze - rozmowa sprzedawca-klient nie była wymuszona, sprzedawca sam zagadywał, był przy tym bardzo kulturalny i sympatyczny. Jego zachowanie sprawiło, że z chęcią kupowałabym częściej w tym punkcie. Zaoferował różne opakowania oraz przekazał wszystkie informacje dotyczące realizacji vouchera.
Obsługa bardzo miła i uśmiechnięta. Zostałam przywitana, a po chwili (wystarczającej bym się sama rozejrzała po sklepie, co bardzo cenię) podeszła do mnie jedna z pań i zaproponowała swoją pomoc. Szukałam prezentu i nie miałam żadnej konkretnej książki na oku - sprzedawczyni, sugerując się moimi wymaganiami, pokazała mi kilka pozycji opowiadając z grubsza o czym są, co bardzo ułatwiło wybór, który ostatecznie okazał się strzałem w 10.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.