Byłam tam dzisiaj z przyjaciółką i na pewno było to ostatnie piwo w tym lokalu.Światła były przygaszone więc zapytałyśmy czy lokal jest czynni i do której(godz 21), właściciel odpowiedział że do 23. Prócz nas w lokalu były 2 inne osoby. Po około 10 minutach światła na pierwszej sali zostały zgaszone całkowicie, natomiast na sali na której byliśmy panował półmrok. Po kolejnych 10/15 minutach i wyjściu innych gości wyłączono muzykę oraz zgaszono pozostałe światła pozostawiając włączone dosłownie 2 żyrandole nad naszymi głowami. Właściciel w międzyczasie przechadzał się po sali ostentacyjnie spoglądając na zegarek. Wychodząc z lokalu (godz22), zapytałyśmy właściciela ponownie do której jest jednak otwarte na co odpowiedział że do 22. Widać brak jakiejkolwiek kultury do klienta że o szacunku nie wspomnę. Jeśli nie było innych osób należało podejść i powiedzieć że zamykają wcześniej zamiast wyłączać wszystko i czekać aż klienci sobie pójdą. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Nic dziwnego że brak klientów skoro jeśli już się ktoś pokaże to nie potrafi się go zatrzymać. Osobiście będę omijać ten lokal szerokim łukiem, znajomych również poinformuję o tym jak traktuje się tam klientów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.