Opinie użytkownika (1)

W listopadzie 2006...
W listopadzie 2006 kupiłem pierścionek w jednym ze sklepów sieci Yes za prawie 900 zł, obdarowałem nim żonę w grudniu 2007. Pierścionek nosiła nieco ponad rok, gdy zauważyła, że brakuje w nim jednego z kamieni. Na szczęście znalazła kamień w domu. Mimo iż było po dwuletniej gwarancji (ok. luty 2009) zanieśliśmy pierścionek do sklepu. Panie w oddziale stwierdziły, że nie podlega to już reklamacji, ale że możemy zostawić pierścionek i zapłacić za naprawę. Niestety nie były w stanie określić jakiego rzędu będą to pieniądze. Zdecydowaliśmy się pójść do jubilera zapytać o koszt naprawy. Jubiler stwierdził, że pierścionek był źle wykonany (kamień został wklejony, a nie osadzony, jak to się powinno robić w złocie), że uszczerbiła się cześć kamienia i że firma powinna wykonać reklamacje. Dopiero po telefonie do rzecznika klienta firmy Yes dowiedzieliśmy się, że po obejrzeniu towaru przez złotnika i rzeczoznawcę, ktoś do nas zadzwoni, powiadomi nas ile naprawa będzie kosztowała i wtedy my zadecydujemy czy chcemy naprawiać czy nie. Nadmienię, że moim zdaniem Panie w oddziale, odpowiedzialne za bezpośredni kontakt z klientem powinny nas o tym poinformować. Ponownie zanieśliśmy pierścionek do sklepu. Po ok. tygodniu dostaliśmy list polecony, że jest to uszkodzenie mechaniczne pierścionka i jest to wina użytkownika, ale wykonają naprawę grzecznościowo, jeszcze w ramach reklamacji. Po kolejnym tygodniu dostaliśmy smsa ze sklepu, że reklamacja jest do odebrania. Jakież było nasze zdziwienie kiedy okazało się, że w pierścionku nadal brakuje kamienia (tym razem całego, przez co dziura jest jeszcze większa) z adnotacją, że firma nie posiada w tej chwili odpowiednich kamieni i nie wykonają, zaznaczę – wcześniej obiecanej rzeczy. Po kolejnym telefonie do rzecznika klienta, dowiedzieliśmy się, że raz na kwartał firma ma dostawę kamieni i jedyne co możemy zrobić to dzwonić i dowiadywać się czy takie kamienie przyszły czy nie. Po ponad pół roku czasu pierścionek nadal leży nieużywany, gdyż do tej pory firma Yes nie otrzymała odpowiednich kamieni. Uważam, że jest to karygodne zachowanie dużego koncernu, który w ogóle nie szanuje sobie pojedynczego klienta. Nie ukrywam, że dla mnie cena 900 zł za pierścionek jest ogromnie wysoka i za tą cenę powinna być dożywotnia gwarancja na (jak brzmi jedno z haseł reklamowych firmy) najtrwalsze dzieło natury. Na koniec dodam, iż nigdy w życiu nie dokonam zakupu w tej sieci sklepów jubilerskich. Zdecydowanie lepiej byłoby pójść do kompetentnego złotnika, który podobną rzecz wykona za zdecydowanie niższe pieniądze i na pewno pojedynczy klient nie będzie mu obojętny.

Dawid

26.08.2009

Yes

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (20)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi