Bez problemu podjechałam pod dystrybutor , brak kolejki:) Samodzielnie tankujac posłuchałam miłej muzyczki płynącej z głośników na stacji :) Na stacji mozna zrobic zakupy, takie jak świeże pieczywo . wędlinka, słodycze , gazetki - jednym słowem wszystko czego potrzeba:)Czynne dwie kasy, od razu moglam zapłacić , pan na kasie uprzejmie spytał czy zbieram punkty, płaciłam karta płat. , wszystko przebiegło bez problemu.Czysto , baa nawet przytulnie ,miła obsługa, bardzo pozytywne wrażenia .Dziękuje , do widzenia i napewno tu wróce :))
Sklep dobrze oznakowany,widoczne godziny otwarcia,parking zdecydowanie za mały, w rannych niedzielnych godzinach już zapełniony w połowie.Dużą zaletą są luźno stojące koszyki, do których nie potrzeba bilonu :) Duży wybór towaru , ładnie ułożonego i wyeksponowanego.Na dziale mięso wszystkie ekspedientki w okryciach ochronnych na głowie i rękawiczkach na obu rękach,bez biżuterii - duży plus!Niestety natknęłam się na mały zatarg miedzy pracownicami wypakowującymi towar, co która ma robić. W zasadzie większych uwag nie ma , pani która spytałam gdzie mogę znaleźć herbatę i kawę , uprzejmie wskazała mi właściwy kierunek. W sklepie czysto , jasno i schludnie.Czynne dwie kasy, od razu podjechałam wózkiem i wypakowałam zakupy na taśmę , duży plus za zawieszone przy kasie torebki do pakowania ( bez wydzielania ich klientowi).Zakupy przebiegły szybko i sprawnie.
Sklep jest dobrze oznakowany,posiada duży parking,godziny otwarcia sklepu widoczne przy wejściu.Niestety pierwsze kroki wizyty i..brak koszyków, spędziłam 3 minuty na ich poszukiwaniu,znalazły sie pod kasami , pozostawione przez klientów , znudzony pan ochroniarz niestety nie wpadł na pomysl by je odniesc na miejsce.W dziale owoce warzywa totalny chaos,na podłodze-brudnej-wśród papierków porozrzucane warzywa(ziemniaki, marchew).Winogronko znalazłam w dziale nabiał.NA dziale wędliny-mięso pomylone ceny produktów(np tam gdzie jest cena morlinek leżą berlinki ),wszystkie panie z obsługi tego działu w biżuterii na dłoniach , "ubrane " w jedna rekawice ochronna podczas gdy druga swobodnie dotyka wszystkiego w tym wedlin podawanych klientom.Na całym sklepie między regałami kosze z towarem do wyłożenia, blokuja przejscie,ponadto widoczne braki towaru na półkach(np w dziale czekolad totalne pustki).W dziale kosmetyki towar ładnie ułozony i oświetlony.Otwartch kas - 2 ,czas oczekiwania do kasy 12 minut , czas obsługi mnie przez kasjerke 4 minuty. Pani kasjerka nie zainteresowała sie w co bede pakowac zakupy, musiałam poprosic o torbe,pamiętała o doładowaniu karty Rodziynka oraz musiała radzic sobie z brakiem drobnych monet w kasie rozmmieniajac je "po klientach".Na koniec zakupów nie usłyszałam słowa dziekuje.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.