Robiąc zakupy wieczorna pora w sieci Tesco była to godzina około 21 , zapytałem pracownika o orzeszki ziemne których nie potrafiłem odnaleźć usłyszałem ze znajdują się przy bakaliach z tym ze wcześniej już tam byłem i ich nie widziałem poinformowałem pracownika iż tam ich nie ma, na co pracownik odpowiedział jak nie ma to nie ma. Chwile później przechodziłem obok innego działu i zauważyłem iż orzeszki są całkiem w innym miejscu. Znajomość asortymentu przez obsługę fatalna. Następnym szokiem była kolejka do kasy funkcjonowała tylko jedna kasa byłem 8 w kolejce a pani kasująca wyglądała jak by siedziała tam za kare, na pytanie osób stojących w kolejce czy można kogoś zawołać do kasy odpowiedziała ze reszta pracowników jest zajęta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.