Sklep dobrze zatowarowany, nie było pustych półek, aczkolwiek nie widziałam na sklepie żadnego pracownika, którego mogłabym spytać o to gdzie coś leży, poprosić o pomoc itp
Fajne, klimatyczne kino. Pomimo że znajduje się w dużym centrum handlowym, samo kino jest w spokojnym i oddzielonym od handlowego zgiełku miejscem. Same sale jak najbardziej na plus, dużo miejsca na nogi, da się przejść pomiędzy fotelami nie chodząc przy tym po ludziach którzy siedzą już na swoich miejscach. Niestety cena nie tylko jedzenia (bo one są wysokie wszedzie) ale i biletów mnie zawiodła. W gdyńskim heliosie za bilet trzeba zapłacić prawie 10 zł więcej niż za bilet na taki sam film, w tej samej sieci kin ale np w Gdańsku
Wraz z większą grupą, jak na dosyć niewielki lokal (6 osób) udaliśmy się do wyżej wymienionego miejsca. Od samego początku, w oczy rzuca się wystrój, trochę jak za czasów PRLu co daje naprawdę fajny klimat. Na plus przede wszystkim to że zamówiony stolik faktycznie na nas czekał i nie było trzeba się o niego dopominać.
Jeśli chodzi o samą obsługę. Jest to lokal w którym samodzielnie składa się zamówienia a kelner przynosi nam później przygotowany posiłek.
Panie przy kasie obsłużyły mnie szybko i sprawnie z uśmiechem na twarzy, co sprawiło że z miłą chęcią wróciłam do stolika. Czas oczekiwania na zamówienie nie był bardzo długi, pomimo tego, że z tego co zauważyłam zamówień na raz zebrali się dosyć sporo. Po około 10-15 minutach otrzymalam swoje zamówienie.
Kelner który mi je przyniósł, był skupiony na tym co robi, nie był rozkojarzony na minus mogę jedynie dodać iż nie życzył nam smacznego. Nie jest to coś strasznego, aczkolwiek moim zdaniem dobrze świadczy to nie tylko o człowieku ale i o samej obsłudze.
Samo zamówienie, danie o nazwie Szare ale jarskie (szare Kluski z cebulą i kiszoną kapustą) było skomplementowane prawidłowo, niczego nie brakowało. Posiłek był ciepły, aczkolwiek nie powiem ze szczególnie dobry. Kluski jak Kluski dobre, aczkolwiek smakowały tak, jakby leżały już chwilę i na szybko były później odgrzane w mikrofalówce. Całość do zniesienia, aczkolwiek drugi raz tej pozycji z menu bym nie zamówiła. Jednak próbowałam również innego Zamówienia, placki ziemniaczane ze śmietana i cukrem. I tutaj sprawa jakości dania wygląda zupełnie inaczej. Placki były ciepłe, chrupiące i nie ociekały tłuszczem, śmietana podana po środku talerza, nie rozlewała się po całym talerzu i nie moczylaplackow, całość była naprawdę smaczna i estetyczna.
Co do innych szczegółów które wpadły mi w oko.... Do lokalu wjechała osoba niepełnosprawna, poruszająca się na wózku inwalidzkim, kelner szybko zareagował i zaprowadził ją do stolika, podprzyjął jej zamówienie, co jest dał mnie bardzo dużym plusem, że zareagował szybko i sprawnie.
Na minus jest to że kelner prowadził dosyć głośne rozmowy z koleżankami zza kasy. Np On wyciera stoliki, zasuwa krzesła i jednocześnie rozmawia z koleżanką z końca sali o sprawach nie związanych z pracą. Rozumiem że atmosfera w lokalu jest miła i luźna, aczkolwiek niektórym może to przeszkadzać w jedzeniu.
Podsumowując, świetne miejsce w świetnym stylu i tematyce, można poczuć się jak za Czasow dzieciństwa. Jeśli chodzi o obsługę było naprawdę dobrze. Jest kilka rzeczy nad którymi można popracować. A co do kuchni, powinni nieco bardziej przyłożyć się do pilnowania czasu jaki posiłek "czeka" na wydanie i/lub jak wpływa to na jego smak.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.