Od kilkunastu lat ubezpieczam mój samochód OC i AC w PZU, choć stawki są nieco wyższe aniżeli w innych frmach, dziś wiem, że na pewno będę kontynuować ubezpiecznie w PZU!
Jakiś czas temu miałam kolizję, niestety z mojej winy.
Stłuczka niewielka, ja jednak byłąm w ciąży i trochę to odczułam. Zadzwoniłam do PZU i zgłosiłam szkodę z AC, nie rozmawiałam z automatycznymi sekretarkami (jak to często bywa w innych firmach) tylko z pracownikiem. Umówiłam się na oględziny, ponieważ zależało mi na czasie uzgodniłam, że osobiście podjadę w dniu jutrzejszym. Niestety wieczorem wystąpiły komplikacje w związku z ciążą i zamiast mnie, pojechał mąż. Rzecoznawca dokonał oględzin i polecił, abym się skontaktowała ososbiście, gdyż są wymagane moje podpisy na dokumentach. Zadzwoniłam, powiedziałam, że bardzo mi zależy na szybkim zamknięciu sprawy, że bardzo proszę o zrozumienie, ale mam zagrożoną ciążę i nie mogę przyjechać, a samochód jest mi niezbędny. Przekonałam Pana, uzgodniliśmy, że wyśle mi scan dokumentów, a ja je podpiszę i odeślę. W ciągu 5 dni pieniądze wpłynęły na moje konto!!! Nie spodziewałam się, gdyż rok temu miałam podobną sytuację, tym razem Pani kierująca autem, uderzyła w mój samochód zaparkowany i uszkodziła zderzak. Byłam poszkodowana, złożyłam odpowiednie dokumenty do firmy Hestia, sprawczyni potwierdziła w dość szybkim terminie wiarygodność zdarzenia, a ja czekałam na pieniądze ponad miesiąc, nie wspominając o monitach z mojej strony: emaile, telefony.
Patrząc na świat jaki nas otacza, jestem zachwycona podejściem pracownika PZU do mnie, jako klienta, posdejściem podmiotowym, a nie jak to często bywa przedmiotowym.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.