Uważam, że najlepszą kawę z sieciowych kawiarni proponuje nam Coffee Heaven (Zagrożone obecnie ekspansją Starbacksa). Wygląd kawiarni zawsze i wszędzie jest podobny, czyli kawiarniany :) Wygodne fotele, cicho sącząca się muzyka, zorientowany w temacie personel oraz bardzo przyjazny klimat - wszystko to razem sprawia, że kilka razy w tygodniu odwiedzam CH. Na co mogę się poskarżyć, że zmienili program lojalnościowy na kary. Wcześniej 10 stempli gwarantowało nam 11 kawę gratis, teraz przelicznik jest inny, i na jedną kawę gratis, trzeba wypić całe morze kawy, można też zjeść kanapkę :) Kanapki w CH (o ile dopilnujemy, żeby były odpowiednio długo podgrzane) są naprawdę pyszne. Szczerze polecam Coffee Heaven na Lunch, czy spotkanie biznesowe.
Sklep Mango w Galerii Mokotów. Na co dzień mieszkam we Wrocławiu, więc będąc w Warszawie wszystko dokładnie obserwuję, porównuję. Co uderzyło mnie w sklepie Mango? Przede wszystkim było tam brudno. W przymierzalni pod stolikami kłębiły się 'koty' z kurzu - i śmiem przypuszczać, że nie był to kurz jednodniowy. Obsługa? Niewidoczna- co nie oznacza wcale, że tak dyskretnie asystująca kupującym, że prawie ich nie dostrzegamy, tylko w momencie kiedy naprawdę ich potrzebujemy - nadal nikogo nie widać. Kolejka do kasy przeogromna, bo obsługuje tylko jedna, nie super szybka (myślę, że świeża- co niekoniecznie oznacza dobra) dziewczyna. No ale w końcu do była sobota.. przecież wszyscy wtedy mamy czas.
Restauracja Magenta mieszcząca się przy ul. Powstańców Śląskich. Jest to stosunkowo nowo otwarta restauracja. Specjalizuje się w kuchni włoskiej, niemniej wystrój będący zlepkiem 'wielu kultur' najmocniej zaś szwedzkiej kultury Ikei za mocno do Włoch nie nawiązuje. Jedzenie smaczne, czas oczekiwania oceniam na długi (ponad pół godziny na kolację). Byłyśmy we 3 posiłki nie zostały nam podane w jednym czasie za co duży minus. I tak powoli przechodzimy w kompetencje personelu, które oceniam na żadne- ich kompletny brak. Pani kelnerka nie potrafiła nam doradzić wina, a o godzinie 21:30 krzyczała do nas zza baru (byłyśmy jedynymi gośćmi na sali) czy będziemy pić kawę bo by ekspres umyła. W okolicach godziny 22. obsługa była tak 'zmęczona' jakimikolwiek gośćmi (przypuszczam,że w restauracji Magenta, dzień kończy się o 19.) że ostentacyjnie otworzono drzwi na zewnątrz w celu wietrzenia i skutecznego wyzbycia się gości.
reasumując jedzenie smaczne, ceny przyzwoite, personel niekompetentny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.