Pamiętam, że za każdym razem wchodząc do sklepu, miałam pozytywne odczucia. Udałam sie do niego w poniedziałkowe popołudnie, w czasie letnich przecen. Ciuchy na wieszakach były starannie poukładane, wegług kolorów, a odzież przecieniona była na osobnych stojakach, odpowiednio oznaczona, z dużą plakietką: Przecena %. Żadne z ubrań nie leżało na podłodze, w ramach przecenowego rozgardiaszu, kiedy jakaś rzecz spadła z wieszaka obdsługa sklepu od razu podnosiła rzeczy i umieszczała je na miejscu. Wsdzystkie rzeczy były porozwieszane na wieszakach, nie było stołu z rozrzucoinymi rzeczami, przy którym zazwyczaj toczyła sie masa ludzi. poprosiła sprzedawcę o odpowiedni rizmiar spodni, a on uprzejmie przyniósł mi wybraną parę. Przy przymierzalni był jednak stos ubrań odładanych przez klientów, których sprzedawcy nie uprzątnęli. Przymierzalnia była na tyle duża, że nie musiałam sie bać że razaz się o coś uderzę, była w niej odpowiednia ilośc wieszaków, na ciuchy zabrane do przymierzenia jak i zarówno na te zdejmowane prze ze mnie.Po wyjściu z przymierzalni nie było sprzedawcy aby zabrał rzeczy które nie pasdują i odłożył na miejsce. Podeszłam do kasy chcą zapłacić, pani była uprzejma, zaplłaciłam rachunek po czym zapakowała mi spodnie i wyszłam ze sklepu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.