Po wejściu do delikatesów zauważyłem, że podłoga była brudna, sprzedawca w najbliższej alejce nie powitał mnie. Na półkach brak było luk produktowych i wszystko stało w sposób uporządkowany. Dostępne były ulotki reklamowe oraz reklamówki płatne. Koszyki i wózki były czyste i dostępne. Szyba również była czysta. Na zewnątrz znajdowała się aktualna reklama (tzw. potykacz). Obsługa przy kasie obsługa nie posiadała identyfikatorów. Kasjer nie powitał mnie, ani nie pożegnał, a ponadto pracownicy nawoływali się głośno. Obszar kas oraz taśma do wykładania towaru były czyste i uporządkowane, a dostęp do nich był łatwy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.