Weszłam do sklepu o godzinie 12:15 w celu zakupu łóżka. Po lewej stronie, przy biurku, siedziała dwójka sprzedawców. Przywitałam się grzecznie, na co sprzedawcy odpowiedzieli. Rozejrzałam się po sklepie i zorientowałam się, że łóżka są na dolnym poziomie sklepu, więc się tam udałam. Na dolnym poziomie sklepu, przy biurku, siedziała jedna pani sprzedawczyni. Uprzejmie powiedziała "dzień dobry". Następnie obejrzałam sofy, wersalki i poszukiwałam łóżek. Znalazłam na końcu sklepu tak ustawione, że dostęp do dokładniejszego obejrzenia był znacznie utrudniony, poza tym były ułożone jedne na drugie. Po około 5 minutach rozglądania się sprzedawczyni zainteresowała się moją osobą. Wyjaśniłam cel mojej wizyty w sklepie, wówczas pokazała mi te mało wyeksponowane łóżka, żadne z nich mi nie odpowiadało, ale sprzedawczyni, widząc niezdecydowanie i niezadowolenie z wyboru, zaproponowała zamiast łóżka sofę, przedstawiła dokładnie jej zalety, ofertę cenową możliwość wyboru tapicerki. To ciekawe przedstawienie towaru spowodowało moje zawahanie i rozważenie zakupu sofy. Podziękowałam za ofertę, sprzedawczyni również podziękowała, zaprosiła ponownie i grzecznie pożegnała się ze mną. Przyznałam ocenę +4 ze względu na późną reakcję na klienta i początkowo obojętny stosunek do klienta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.