Szukałam jesiennego obuwia dla dziecka. Obsługująca ekspedientka podeszła do mnie dopiero jak ją zawołałam. Nie potrafiła znaleźć szukanego przeze mnie rozmiaru, stwierdziła jedynie, że to już końcówka jesiennej kolekcji. Gdy zapytałam o nową dostawę, powiedziała mi, że większy wybór półbutów będzie na wiosnę.
Kupowałam wędlinę i ryby na dziale z obsługą. W sklepie mają zasadę, że dopóki nie skończy się jeden kawałek wędliny nie mogą kroić z następnego. Pani z obsługi tę zasadę złamała i ukroiła mi z nowej szynki.
Następnie dyskretnie odradziła mi kupno nieświeżych śledzi i zważyła rolmopsy mówiąc, że nie miałaby odwagi spojrzeć później w oczy, gdyż jestem stałą klientką.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.