Rewelacyjna obsługa. Pan Artur zna się na ofercie salonu, potrafi doradzić klientowi indywidualnie mimo, że czasem trwa to nawet ok. dwóch godzin. Jednakowo poważnie traktuje starsze osoby zjawiające się w punkcie, jak i młode, nastoletnie. Każdemu udziela wyczerpujących informacji na temat ofert, sprzętu. Bez ogródek mówi o wadach i zaletach wyżej wymienionych. Nawet gdy klient przychodzi z planem konkretnego zakupu, pan Artur potrafi wskazać coś lepszego dlań- bardziej opłacalnego, przystępniejszego. Poza miejscem pracy jest również uprzejmy, przywita się i chwilę porozmawia, oczywiście zapraszając na koniec do Ery.
W salonie wrocławskim tej firmy obsługa jest fatalna, nie respektują życzeń klienta, nie udzielają dokładnych informacji- o wszystko trzeba samemu się dopytać. Panie potrafią przynieść inną suknię od zamówionej i wmawiać, że jest to ta sama, którą się wcześniej mierzyło. Nie powiedzą człowiekowi, że wygląda się fatalnie, interesuje je tylko sprzedaż jak największej ilości sukien. Zakładają klientką za małe/ za duże suknie twierdząc, że wyglądają olśniewająco, a prawda jest taka, że ich gust estetyczny zdeterminowany jest pieniędzmi. Panie nie dotrzymują terminów wykonania usługi i nie poczuwają się z tego względu do odpowiedzialności. A krawcowa nie potrafi nawet dopasować zaszewek. Ogólnie salon jest nieprzyjemny i zakup sukni ślubnej w nim wiąże się ze zmarnowanym czasem, pieniędzmi i mnóstwem nerwów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.