Kilka dni temu wybrałem się do hipermarketu Tesco w Łodzi. Miałem ochotę na duże zakupy jednak mój zapał zgasł bardzo szybko. Poprosiłem panią z obsługi( pani rozkładała przyprawy na pułkach)żeby pomogła mi znaleźć przyprawę do pieczonych ziemniaków. Pani z uśmiechem na twarzy powiedziała że sama ją używa więc nie będzie najmniejszego problemu. Poprosiła mnie żeby poczekał. Znikła... Po dwóch minutach poszedłem za nią. Okazało się że pani ta ma wielki kłopot ze znalezieniem swej ulubionej przyprawy do ziemniaków:) Niestety nawet moja pomoc jej nie pomogła a jedyne co nalazła i mi zaproponowała to sos Tzatziki. Wydaje mi się że sos ten nie ma nic wspólnego z przyprawą do pieczonych ziemniaków. Taką oto fachową pomocą zostałem uraczony...Po tej sytuacji ochota na zakupy w tym miejscu zginęła i niestety musiałem pojechać gdzie indziej... Pozdrowienia dla personelu TESCO:)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.